Książka Marka Wałkuskiego "Wałkowanie Ameryki" już od dłuższego czasu znajduje się na naszej liście książek wypożyczanych chętnie i często, ponieważ głęboko zapada w pamięć. To proza wręcz edukacyjna,
czasem miałam wrażenie, że czytałam, doskonale opracowany podręcznik.
Podobały mi się dygresje i statystyczne ciekawostki, chociażby ta:
"Ponad 75% Amerykanów nakłada rolkę na uchwyt w taki sposób, by papier
rozwijał się od góry" (s. 53). Takie szczegóły zapadają głęboko w pamięć
(sama tę informację przekazałam dalej) i są doskonałym przerywnikiem, w
trakcie głębszego wywodu, związanego z cechami dostrzegalnymi u
typowych Amerykanów.
Uznałabym ją za prozę socjologiczną,
ale i podróżniczą, a nawet biograficzną. Mam wrażenie, że ta niegruba
pozycja zawiera w sobie tyle informacji, ile nie znalazłabym w żadnym
innym kompendium dotyczącym Ameryki. To zarazem przewodnik po
amerykańskiej rzeczywistości, codzienności i kulturze. To fachowy opis
amerykańskiej różnorodności związanej z podziałem na grupy kulturowe,
religijne, polityczne, etniczne, poglądowe etc. To wgląd w statystyki z
podziałem na poszczególne grupy wiekowe, na stany. To także historia
przeplatana z informacjami politycznymi i gospodarczymi.
Uważam, że niezwykłą siłą tej książki jest autor i jego sposób przekazu.
Jest on osobą wiarygodną, empirycznie zanurzył się w opisywanej przez
siebie przestrzeni, pracował w Ameryce, mieszkał tam, wchodził w relacje
z ludźmi, poznał kraj od podszewki. Jako korespondent jest zapewne
osobą wyczuloną na doznania, dlatego zwracał uwagę na więcej szczegółów
niż przeciętny turysta, wiedział więcej o kraju, w którym postanowił
zamieszkać. Tym bardziej uważam, że to intrygująca lektura, godna polecenia i wypożyczania. Muszę przyznać, że jestem tą książką szczerze oczarowana!