Jørn Lier Horst i jego książka "Jaskiniowiec" zamieszała w literaturze współczesnej, ponieważ to zupełnie inny kryminał norweski. Inny od tych, do których nasi czytelnicy się przyzwyczaili, ale i takie nowości należy proponować wytrawnym użytkownikom biblioteki.
Jest to proza bardzo powolna i zupełnie odmienna od standardów, do jakich przyzwyczaili nas skandynawscy pisarze. Co ciekawe, wydawać mogłoby się, że właśnie takie pióro skutecznie odstraszy miłośników wartkiej akcji, ale tak naprawdę i oni chętnie przebrnęli przez całą powieść, by stwierdzić, że warto było.
Książka trafi w gusta wszystkich fanów kryminalnych intryg, którzy przeczytali powieści swoich ulubionych autorów i czekają na coś innego, świeżego, co ich w pewien sposób zaintryguje. Co więcej, w tej książce trudno przewidzieć, kto tak naprawdę jest mordercą, a to niewątpliwie wielka wartość dobrej powieści kryminalnej. Zresztą... spróbujcie sami. Myślę, że warto.