Ellen Mattson "Greta Garbo moja miłość"

Kolejną nowością, którą chciałabym zaprezentować jest książka Ellen Mattson "Greta Garbo moja miłość". Jest to beletryzowana biografia, która przedstawia kulisy sławy znanej na całym świecie aktorki.

To książka dla miłośników biografii, czarno-białych filmów i czasów dawnych gwiazd, które zdobyły sławę przenosząc się do odległego Hollywood - krainy, w której spełniają się marzenia. Poznajemy charakterną gwiazdę, która bywa kapryśna i często nie potrafi odnaleźć się w świecie, w którym się znalazła. Jej charakter odbiega od standardowych zachowań gwiazd. Co więcej, ona już za życia stała się legendą i osobą bardzo tajemniczą, wręcz niedostępną. Być może właśnie to powoduje, że książka jest inna niż wszystkie.

Choć czytałam różne recenzje, książkę polecam, bo z pewnością ma ona sporą dawkę informacji o latach trzydziestych i czterdziestych. To niewątpliwy atut tej prozy i kolejny powód, by zajrzeć pod okładkę.

Wojciech Eichelberger w rozmowie z Anną Mieszczanek "Jak wychować szczęśliwe dzieci"

W naszej bibliotece wyodrębniony został dział z poradnikami dla rodziców. Znajdują się w nim książki z pogranicza psychologii i zdrowia. Można w nich przeczytać o prawidłowym rozwoju dziecka, o zmianach, jakie zachodzą w psychice dojrzewającego nastolatka, a także o chorobach dotyczących dzieci. Są tam też porady psychologiczne, jak wychowywać dziecko w XXI wieku, by było szczęśliwe, asertywne i podatne na dialog. 

Kolejną nowością, która udało nam się zakupić do tego właśnie działu jest książka, a właściwie zapis rozmowy Wojciecha Eichelbergera z Anną Mieszczanek "Jak wychować szczęśliwe dzieci". To bardzo interesujący poradnik, ponieważ nie skupia się bezpośrednio na dziecku, ale uświadamia rodzicom, że dopiero, gdy rodzice będą zadowoleni z życia, to ich dziecko na tym skorzysta i również będzie radosne. 

Książka jest niegruba. Czyta się ją bardzo przyjemnie, a argumenty, które możemy w niej znaleźć są bardzo trafne. Jest to pozycja, która zmusza do myślenia. To nowość, którą polecam rodzicom. Warto do niej zajrzeć i wyciągnąć konstruktywne wnioski.

Ignacy Karpowicz "Gesty"

Kolejną naszą biblioteczną nowością jest książka Ignacego Karpowicza "Gesty". Nie mieliśmy jej w naszej książnicy, ale w związku z namowami naszych czytelników postanowiliśmy nadrobić zaległości. Sprawa Karpowicza w naszej bibliotece jest dość zadziwiająca, ponieważ bardzo różnie odbierają go nasi czytelnicy. Jedni wręcz nieustannie dopytują, czy już mamy jego kolejną książkę, zaś inni przechodzą szerokim łukiem koło półki z jego prozą.

Nie zmienia to faktu, że książki Karpowicza wywołują sporo emocji, dlatego staramy się być na bieżąco z jego publikacjami. To w końcu rodzimy pisarz, który uznawany jest za jednego z najciekawszych współczesnych autorów. 

O czym jest fabuła "Gestów"? W jaki sposób autor prowadzi narrację? Czy książka jest godna polecenia? Myślę, że na te pytania należy odpowiedzieć po przeczytaniu lektury. Ja przedstawiam Wam kolejną naszą biblioteczną nowość, zachęcam do odwiedzania biblioteki i wypożyczania tych pachnących drukiem pozycji.

Elżbieta Baniewicz "Dymna"

Kolejna pięknie wydana biografia, to książka  Elżbiety Baniewicz "Dymna". Jest ona z pewnością ucztą dla koneserów biografii, przeplatanych zdjęciami i ciekawostkami. Choć okładka jest bardzo ascetyczna, to jej wnętrze jest imponujące i z pewnością zachęci każdego, kto ma słabość do bogato ilustrowanych biografii.

Mam poczucie, że o książce nie trzeba wiele pisać, by zachęcać do jej czytania, bo przecież traktuje o znakomitej aktorce i przede wszystkim o szlachetnym człowieku, który jest wrażliwy na ludzkie cierpienie. Anna Dymna traktuje wszystkich ludzi dokładnie tak samo. Daje od siebie wiele ciepła i zainteresowania. Łączy w sobie piękno duszy i piękno ciała. 

Książka przedstawia fascynujący portret kobiety, która kumuluje w sobie ogromny profesjonalizm i piękne emocje. Myślę, że warto ją przeczytać, obejrzeć i zapamiętać. Zachęcam do lektury.

Piotr Lipiński, Michał Matys "Absurdy PRL-u"

Książka Piotra Lipińskiego i Michała Matysa "Absurdy PRL-u" jest kolejną nasza nowością, którą chętnie prezentuję na łamach bloga bibliotecznego. 

To historie, które w okresie funkcjonowania PRL-u były powtarzane na ulicach, często śpiewane przez artystów, obśmiewane, bo absurdalne, ale prawdziwe. Zagadki tamtych lat do dziś stanowią kanwę współczesnej literatury. Można o nich pisać w sposób bardzo obiektywny, a można tę rzeczywistość ubarwić komentarzami. 

Mam poczucie, że ta książka ukazuje nam fakty, ale z perspektywy dzisiejszego patrzenia na tamtą zadziwiającą epokę. Tym bardziej dla odbiorcy wydaje się być ona absurdalna i nierzeczywista. Co więcej, czytając fragmenty, można mieć wrażenie, że autorzy skutecznie próbują nas rozbawić, umieszczając w treści dowcipy, ale prawda jest taka, że to historie, które wydarzyły się w rzeczywistości.

Możliwe, że właśnie w ten sposób przedstawiony okres PRL-u będzie bardziej czytelny dla osób, które nie miały do czynienia z tymi czasami, ale trzeba sobie uświadomić również, że to gorzki dowcip dla tych, którzy w PRL-u żyli. Myślę, że warto zmierzyć się z tą książką.

Paulina Młynarska, Dorota Wellman "Kalendarzyk niemałżeński"

Mamy wreszcie pachnące nowości! Już bardzo długo nie było okazji na zamawianie nowych książek, tym większa to radość, dzielić się nimi z naszymi czytelnikami. Książek jest naprawdę sporo, niektóre świeże, inne już trochę zapomniane, ale my o nich stopniowo będziemy przypominać i zachęcać do ich wypożyczania!

Jedną z pierwszych pozycji, które udało nam się nabyć, na prośby czytelników, jest książka Pauliny Młynarskiej, Doroty Wellman "Kalendarzyk niemałżeński". To książka o babskim poglądzie na świat, o kobiecej przyjaźni i o szczerych rozmowach, które poruszają trudne tematy. 

Mam wrażenie, że to ciekawa propozycja dla osób, które lubią sprawdzać pióro ludzi znanych wyłącznie z telewizji. Jaki jest odbiór tej książki, to oczywiście sprawa indywidualna. Myślę, że warto przerzucić choć parę stron, by dowiedzieć się, jakie poglądy przedstawiają obie dziennikarki.

Kevin Wilson "Rodzina na pokaz"

Chciałabym bardzo zachęcić wszystkich, by przeczytali książkę Kevina Wilsona "Rodzina na pokaz". Mam poczucie, że ta proza na długo zostanie w głowie, bo jest tak dziwna, że aż chce się wierzyć w moc twórczą ludzkiego intelektu.

 

Wyobraźcie sobie, że czytacie absolutnie fikcyjną historię, w której ludzie zachowują się tak dziwnie, że to nie może być prawda, ale gdy wertujecie strony i wgryzacie się w ten świat, okazuje się, że to faktycznie jest normalne. Po prostu przyjmujecie fabułę, skoro jest ona normalna dla bohaterów książki, to zaczyna być normalna i dla Was. Główni bohaterowie to rodzina Fangów, rodzice i dwójka dzieci. Zajmują się oni kreowaniem rzeczywistości tzn. odgrywają przemyślane scenki w dość specyficznych miejscach, by zaintrygować gapiów i spowodować jakąkolwiek reakcję. Dzieciom przeszkadza taka rzeczywistość, dorastają bowiem w przestrzeni, która jest dla nich niepewna. Uciekają od rodziców, którzy doskonalą swoje choreograficzne umiejętności, szykując coraz bardziej spektakularne przedstawienia.

 

Dostrzec tu można znany z wielu dzieł topos życia teatru. Autor świadomie, bądź też nie, prowokuje do rozważań na temat dojrzewania, dorosłości, egzystowania w świecie, nakładania masek w kontaktach międzyludzkich, łączy człowieka z kulturą i naturą. Mam wrażenie, że przekaz - tej niezwykle zgrabnie napisanej powieści - jest wielowymiarowy, przez co sama fabuła (choć prosta) nie pozwala o sobie zapomnieć.

 

Uwielbiam twórców, którzy potrafią motywować do myślenia, właśnie tak działa ta książka, dlatego serdecznie ją polecam wszystkim tym, którzy lubią nieszablonowe, dziwne i intelektualnie rozwijające treści.

Mariusz Zielke "Formacja trójkąta"

Tak się składa, że w naszej bibliotece książki z CZARNEJ SERII są bardzo chętnie wypożyczane. Zwykle to historie kryminalne pisarzy skandynawskich. Są jednak wyjątki. Dziś właśnie o jednym z nich. Myślę tu o książce Mariusza Zielke "Formacja trójkąta", która zachwyciła naszych czytelników.

Wartka akcja, którą autor zapewnił odbiorcom, ciekawe wątki kryminalne i sensacyjne, a także mnóstwo różnych emocji, towarzyszących podczas czytania, sprawia, że to naprawdę chętnie wypożyczana pozycja. Co więcej, bardzo cieszy to, że nasi czytelnicy docenili kunszt pisarski autora polskiego. 

Tę książkę polecam głównie tym, którzy wątpią w dobrze napisaną powieść kryminalną polskiego autorstwa. Warto skonfrontować się z "Formacją trójkąta", by poznać obraz współczesnego świata, w którym funkcjonujemy, ale który jest dla nas cały czas obcy. Warto poznać dobrą literaturę polską, która może zachwycić wielowątkową i wciągającą akcją.

Wojciech Tochman "Eli, Eli"

Książka Wojciecha Tochmana "Eli, Eli", pomimo swoich niewielkich rozmiarów (135 stron) jest naprawdę książką trudną i nie można jej tak po prostu przerzucić, kartka po kartce, bez głębszych przemyśleń. 

Fabuła jest niezwykle poruszająca. To zbiór reportaży, które przybliżają nam emocjonujący świat ludzi. Reporter i bohater reportażu prowadzą bardzo intymną dyskusję, która została przedstawiona bardzo delikatnie, ale przez to poznajemy szczery i prawdziwy świat ludzi przedstawionych. 

To książka o tym, że praca reportera jest trudna, bo wejście do obcego świata, poznanie go i oswojenie, musi się skończyć. Ludzie, których poznajemy - odchodzą. Pozostają tylko słowa i myśli, dlatego warto poznać losy bohaterów przedstawionych przez Tochmana.

Mam poczucie, że to zupełnie inny rodzaj reportażu. Tym razem reporter poświęca całego siebie, by poznać to, co chce przedstawić. Praca reportera to ogromna odpowiedzialność i wielkie emocje. To książka dla tych, którzy w dzisiejszym świecie nie wierzą w empatię i dla tych, którzy myślą, że dziś wszystko dzieje się dla pieniędzy... otóż nie!

Jan Osiecki "Zbigniew Religa, człowiek z sercem w dłoni"

Tak się składa, że film Łukasza Palkowskiego "Bogowie" otrzymał główną nagrodę, Złote Lwy na Festiwalu Filmowym w Gdyni, co spowodowało zainteresowanie książkami o Relidze w naszej bibliotece. Książka Jana Osieckiego "Zbigniew Religa, człowiek z sercem w dłoni" przeżywa obecnie swój renesans.

Jest to pozycja, która w naszej bibliotece znajduje się od 2009 roku, ale obecnie wypożyczana jest bardzo chętnie i czytana przez wiele osób, zainteresowanych losem człowieka, który tworzył historię medycyny na naszych oczach. To historia, która spisana jest w formie wywiadu i wypowiedzi osób, które znały go w różnych okresach życia. Ta forma pozwala nam poznać człowieka z krwi i kości, doskonałego specjalistę, a także polityka. 

Uważam, że czytanie wywiadu z Religą może być doskonałym dopełnieniem tego, co zobaczymy w filmie "Bogowie". Nie muszę zachęcać do lektury, bo książka polecana jest przez naszych czytelników, ale zwracam uwagę na to, że warto po nią sięgnąć, bo to naprawdę dobra pozycja dla zainteresowanych życiem Zbigniewa Religi.

Ewa Stachniak "Ogród Afrodyty"

Książka Ewy Stachniak "Ogród Afrodyty" to pozycja, która w naszej bibliotece jest nowszą książką, co nie zmienia faktu, że historia pięknej Zofii Potockiej to temat chętnie wykorzystywany w literaturze. W naszej bibliotece mamy też książkę Jerzego Łojka "Dzieje pięknej Bitynki", która dzięki odświeżonej historii Stachniak wróciła do łask, gdyż nasze czytelniczki chętnie konfrontują obie pozycje. 

Powieść Ewy Stachniak jest bardzo interesującą, zbeletryzowaną historią o Zofii Potockiej. Znajdziemy w niej dialogi, ciekawe epizody i porywającą akcję, w której poznajemy niezwykle silną kobietę. To bardzo wartościowa powieść, bo uświadamia nam, że każdy, gdy znajdzie w sobie siłę, jest w stanie odmienić swoje życie.

"Ogród Afrodyty" to proza, która została napisana dla ludzi współczesnych. Pokazuje nam silną kobietę, która kieruje swoim życiem w czasach, gdy to było niemożliwe. Uświadamia nam, że gdy chcemy, to możemy wiele osiągnąć. Mam poczucie, że warto poznać los Zofii Potockiej i świadomie zacząć kierować swoim życiem, bo przecież dziś możemy dużo więcej niż ona w XVIII wieku.

Wiesław Myśliwski "Ostatnie rozdanie"

Książek Wiesława Myśliwskiego nie trzeba rekomendować. Jego proza obroni się zawsze, bo jest prawdziwa i soczysta. Ostatnia powieść autora to "Ostatnie rozdanie". Książka ma w naszej bibliotece wielu fanów, ale znaleźli się też krytycznie nastawieni czytelnicy, którzy zarzucają autorowi zbyt filozoficzną  i przez to oderwaną od rzeczywistości fabułę.

Prawdą jest, że "Traktat o łuskaniu fasoli" to pozycja, która wyznaczyła nam jego specyficzny styl. Za tę pozycję go polubiliśmy, dzięki niej go poznaliśmy i chcieliśmy czytać. "Ostatnie rozdanie" jest trochę inną historią. To książka bardziej filozoficzna, a mniej oczywista. Myślę, że koncept ze starym notesem, który otwiera furtkę do poszczególnych historii jest interesującym pomysłem, gdy chcemy ukazać nieuchronne przemijanie. 

Książkę warto przeczytać powoli, dozując sobie każdy wątek. Warto spróbować poznać pióro, jakie swoim czytelnikom serwuje Myśliwski. Nie jest to łatwy język i lekki styl, ale myślę, że czasem warto sięgnąć po prozę, która nas zatrzyma i pozwoli odpocząć.

Magdalena Grzebałkowska "Beksińscy. Portret podwójny"

Tak się składa, że na książkę Magdaleny Grzebałkowskiej "Beksińscy. Portret podwójny" czekało w naszej bibliotece wielu czytelników, których interesuje literatura biograficzna. Nie zawiedli się, bo książkę mamy, no i jednogłośnie orzekli, że warto było czekać, bo lektura bardzo dobra, godna polecenia, więc polecamy!

To pozycja o tyle istotna, o ile uświadomimy sobie, że życie Beksińskich było nietypowe, bo złożone z buntu, artystycznej wrażliwości, egzystencjalnych pytań i ciągłych znaków zapytania, które piętrzyły się, powodując ich zagubienie w świecie. Obaj, choć związani ze sobą pokrewieństwem, byli zupełnie różni. Ich relacje charakteryzowała nieumiejętność wyrażania uczuć wobec siebie. Mur, który zbudowali wokół siebie, był dla nich nie do przeskoczenia. 

Mam wrażenie, że to książka o emocjach, które skutecznie towarzyszyły im do kresu życia. To bardzo ciekawa podróż, którą Grzebałkowska przedstawia w sposób bardzo rzetelny i prawdziwy. Myślę, że warto poznać tę historię, by zastanowić się nad rolą, jaką w życiu każdego z nas pełnią emocje.

Nicholas Sparks "List w butelce"

Dziś o książce, która już jest klasykiem "List w butelce" Nicholasa Sparksa to pozycja, o której nie trzeba wiele pisać, ale postanowiłam wspomnieć o autorze, bo jest on w naszej bibliotece rozchwytywany. Każda jego książka jest czytelniczym bestsellerem.

Autor "Listu w butelce" ma na swoim koncie wiele książek. Jest to proza, która bardzo odpowiada naszym czytelniczkom. Jego książki są pełne emocji, życiowych mądrości, a czasem zakrętów, które bywają kłopotliwe, ale też powodują, że jego bohaterowie stają się silniejsi. Nasze czytelniczki są wyrocznią, która motywuje nas do zakupu konkretnych tytułów. Sparksa książki mamy już chyba wszystkie, ale na półce ich nie znajdziecie, zwykle są wypożyczone.

Myślę, że warto zerknąć pod okładkę, choćby dlatego, by przekonać się, o czym są te poczytne pozycje. Nie polecam jednego, konkretnego tytułu. "List w butelce" jest po prostu jedną z jego pierwszych książek. Zachęcam do spróbowania jakiejkolwiek książki napisanej przez Sparksa. Mam poczucie, że to gatunek, który odpowiada wielu naszym czytelniczkom, więc jest godny polecania.

Fred E. Basten "Max Factor. Człowiek, który dał kobiecie nową twarz"

Muszę przyznać, że Fred E. Basten w książce "Max Factor. Człowiek, który dał kobiecie nową twarz" opisał historię, która miała być dla mnie wyłącznie ciekawostką. Okazało się, że ta lektura była dla mnie totalnym zaskoczeniem.

Czy ktoś z Was ma świadomość, że twórca kosmetyków linii Max Factor to Maksymilian Faktorowicz, człowiek, który urodził się w Łodzi? Ta informacja bardzo mnie zaskoczyła i przyznam szczerze, że zupełnie inaczej podeszłam do tej książki. To bardzo interesująca historia opisująca życie człowieka niezamożnego, ale bardzo pracowitego i pewnie dążącego do wyznaczonego przez siebie celu. Jego rodzina przeniosła się do Ameryki w okresie, gdy napływało tam codziennie średnio 5 tys. imigrantów z różnych stron świata. Życie w nowym miejscu wcale nie okazało się łatwiejsze.

Maksymilian Faktorowicz tak naprawdę zaczynał od niczego, a zbudował prawdziwe imperium kosmetyczne. Myślę, że warto przerzucić tą niegrubą książkę, by poznać losy człowieka, o którym tak naprawdę nie wiemy wiele, a także poznać historię i rozwój przemysłu kosmetycznego. Mam wrażenie, że to naprawdę godna przeczytania lektura, którą gorąco polecam.

Marek Wałkuski "Wałkowanie Ameryki"

Książka Marka Wałkuskiego "Wałkowanie Ameryki" już od dłuższego czasu znajduje się na naszej liście książek wypożyczanych chętnie i często, ponieważ głęboko zapada w pamięć. To proza wręcz edukacyjna, czasem miałam wrażenie, że czytałam, doskonale opracowany podręcznik. Podobały mi się dygresje i statystyczne ciekawostki, chociażby ta: "Ponad 75% Amerykanów nakłada rolkę na uchwyt w taki sposób, by papier rozwijał się od góry" (s. 53). Takie szczegóły zapadają głęboko w pamięć (sama tę informację przekazałam dalej) i są doskonałym przerywnikiem, w trakcie głębszego wywodu, związanego z cechami dostrzegalnymi u typowych Amerykanów.

Uznałabym ją za prozę socjologiczną, ale i podróżniczą, a nawet biograficzną. Mam wrażenie, że ta niegruba pozycja zawiera w sobie tyle informacji, ile nie znalazłabym w żadnym innym kompendium dotyczącym Ameryki. To zarazem przewodnik po amerykańskiej rzeczywistości, codzienności i kulturze. To fachowy opis amerykańskiej różnorodności związanej z podziałem na grupy kulturowe, religijne, polityczne, etniczne, poglądowe etc. To wgląd w statystyki z podziałem na poszczególne grupy wiekowe, na stany. To także historia przeplatana z informacjami politycznymi i gospodarczymi. 

Uważam, że niezwykłą siłą tej książki jest autor i jego sposób przekazu. Jest on osobą wiarygodną, empirycznie zanurzył się w opisywanej przez siebie przestrzeni, pracował w Ameryce, mieszkał tam, wchodził w relacje z ludźmi, poznał kraj od podszewki. Jako korespondent jest zapewne osobą wyczuloną na doznania, dlatego zwracał uwagę na więcej szczegółów niż przeciętny turysta, wiedział więcej o kraju, w którym postanowił zamieszkać. Tym bardziej uważam, że to intrygująca lektura, godna polecenia i wypożyczania. Muszę przyznać, że jestem tą książką szczerze oczarowana!

Katarzyna Miller "Być kobietą i wreszcie zwariować"

Wszystkie książki Katarzyny Miller cieszą się w naszej bibliotece dużym powodzeniem. Czytelnicy niewątpliwie kojarzą autorkę z felietonami, które mogą przeczytać w "Zwierciadle" (a jest to czasopismo prenumerowane przez naszą bibliotekę i dostępne w czytelni). 

"Być kobietą i wreszcie zwariować" to nasza nowość. Jest to zapis rozmów, jakie odbywają się na terapiach, gdyż autorka jest psycholożką i psychoterapeutką. Trzynaście kobiet, trzynaście charakterów i różnych zakrętów życiowych, niektóre w odbiorze zupełnie abstrakcyjne, a inne jakby obrazujące nasze problemy. Myślę, że każda z pań znajdzie w tej książce coś dla siebie. Nie są to puste dialogi, nie odnajdziemy w tej książce gotowej recepty na szczęście, ale dostaniemy ogromną dawkę pozytywnego myślenia i wzmocnimy poczucie własnej wartości. 

Teksty Katarzyny Miller nasączone są nieszkodliwą autoironią, są pełne dystansu, gdy można go użyć i przede wszystkim pełne wyczucia i empatii. Nastrajają bardzo pozytywnie do życia i do piętrzących się problemów, a także uświadamiają nam, że w dzisiejszym świecie, pełnym idealnych ludzi... my, czytelniczki tej książki, nie musimy być idealne, możemy zwariować, bo przecież tak naprawdę ludzie idealni nie istnieją.

Diane Ducret "Kobiety dyktatorów 2"

Książki Diane Ducret "Kobiety dyktatorów 2" to już kolejna część historii, która znajduje się na naszych bibliotecznych półkach.

Filozofia autorki jest bardzo prosta, opisuje ona historię uczuć, które miały miejsce u szczytu władzy, wśród najpopularniejszych władców, dyktatorów i wodzów. Traktuje ona mężczyzn bardzo pobieżnie, zaś skupia się na  kobietach. Opisuje ich życie i relacje, jakie panowały w ich związkach. Opowiada o odmiennych kulturach, o innych religiach i o codzienności, która nie była osiągalna dla zwykłych ludzi. Przybliża nam postaci historyczne, nadając im jednocześnie cechy ludzkie, od których niektórzy władcy starali się uciec. 

Jak żyło się kobietom takich bohaterów jak: Fidel Castro, Saddam Husajn, Chomejni, Slobodan Milosević, Kim Dzong Ila czy Osama bin Laden? Myślę, że te historie są doskonałym dopełnieniem wiedzy ogólnej, którą każdy z nas posiada. Warto przejrzeć obie książki choćby dlatego, by uzmysłowić sobie, że wszyscy władcy to zwykli ludzie, z krwi i kości, których kobiety były nieraz prawdziwymi damami, władczyniami, ale również spiskowczyniami.

Richard Wiseman "59 sekund. Pomyśl chwilę, zmień wiele"

Książkę Richarda Wisemana "59 sekund. Pomyśl chwilę, zmień wiele" zamówiliśmy na prośbę jednej z naszych czytelniczek, której bardzo zależało na tym, by tę książkę przeczytać. 

Zachęcone pozytywnymi opiniami na różnych portalach recenzenckich, postanowiłyśmy ją zakupić. Pozycja pomimo swoich niewielkich rozmiarów zawiera bardzo interesującą i krzepiącą treść. Autor w dowcipny sposób omawia badania przeróżnych naukowców. Ma ogromną wiedzę na tematy związane z psychologią. Wie w jaki sposób zwrócić uwagę na istotną sferę życia, która związana jest z naszym podejmowaniem decyzji i w doskonały sposób argumentuje swoje tezy. Książka to nie tylko wykład, to również ćwiczenia i zadania do przemyślenia. 

Myślę, że autor w doskonały sposób motywuje do chwili refleksji nad sobą i nad tym, czego w życiu pragniemy, a także pośrednio wskazuje sposoby, w jakie można do tego dojść. Nie ukrywam, że książka w naszej bibliotece jest chętnie wypożyczana przez osoby, które lubią poszerzać swoją wiedzę dotyczącą psychologii. Okazało się, że to był dobry zakup!